(przed lekturą)
Gorące sny
i dotyk oczu
jak rozżarzone węgielki
Przecież nie będę opowiadał
o moich zakochaniach
i dziewczętach roztańczonych
– – – – – – – – – – – – – – – – –
– – – – – – – – – – – – – – – – –
Teraz już czekam na nią
na spotkanie z Edytą Teresą Jadwigą
z Esterą i Benedyktą od Krzyża
Wyjdzie mi naprzeciw
– tak chciałbym to przeżyć –
z płonącą lampą w welonie i wianuszku
Kochana moja
młodsza siostra starsza święta
przewodniczka w orszaku Baranka
Jak w synagodze pod Biały Bocianem
jak w kościele św. Michała Archanioła
jak klasztorze oświęcimskiego Karmelu
Skarbie mój
nie mam więcej słów
kim jesteś dla mnie
przez całe życie
„Pocałuj mnie
Pocałunkiem Twoich ust”
(po lekturze)
Gołąbeczko ty moja
Aniołeczku najprześliczniejszy
Nie wstydź się starego dziada
Nie bój się nie chcę cię skrzywdzić
Panno mądra nauczycielko
Ogrodzie wśród kwiatów i owoców
Kobieto dojrzała damo
Jak bukiet bogaty reńskiego wina
Komnato pachnąca
Gdy świece i lampki pogasną
Nocy moja czuwająca
Czekanie na świt zmartwychwstania
– – – – – – – – – – – – – – – – –
– – – – – – – – – – – – – – – – –
„Przyjmij mnie jak pierścień na Twoim ramieniu
bo jak śmierć potężna jest miłość…”