Od 2008 roku przed wejściem do Domu Edyty Stein znajduje się wmurowany w bruk miedziany stolperstein – „kamień pamięci”, w wolnym tłumaczeniu z języka niemieckiego oznaczający „kostkę brukową, o którą można się potknąć”. Pomysłodawcą tej formy upamiętnienia ofiar Holokaustu był niemiecki artysta Gunter Demnig. „Kamienie pamięci”, z wyrytymi nazwiskami osób zamordowanych lub represjonowanych podczas II wojny światowej, umieszczane są w chodnikach przed dawnymi domami ofiar. Mają one przypominać o okrutnym losie ludzi, którzy żyli w tych miejscach a zginęli tragicznie z rąk hitlerowców.
Autor projektu powtarza słowa Talmudu, że pamięć o człowieku trwa, dopóki pamiętane jest jego imię. Dlatego właśnie stolperstein to sposób na wskrzeszenie pamięci o tych, którzy nie mają swoich grobów.
„Kamień pamięci” ofiar nazizmu wieńczy metalowa płytka o wymiarach 10 na 10 centymetrów, z wyrytym napisem zawierającym imię i nazwisko ofiary, datę i miejsce jej urodzenia oraz datę aresztowania, deportacji i miejsce śmierci.
Swój pierwszy „kamień pamięci” Demnig wmurował 16 grudnia 1992 roku w bruku przed ratuszem w Kolonii, upamiętniając tym samym 50. rocznicę rozkazu Heinricha Himmlera o deportacji żyjących w Rzeszy Sinti i Roma do Auschwitz. Po 26 latach – w październiku 2018 roku we Frankfurcie nad Menem artysta wmurował 70-tysięczny kamień pamięci. Obecnie, oprócz Niemiec stolpersteine można napotkać w 23 innych krajach Europy, a także poza jej granicami – w Buenos Aires.
W Polsce pierwszy „kamień pamięci” wmurowany został właśnie przed wejściem do Domu Edyty Stein – św. Teresy Benedykty od Krzyża.
W 2016 roku we Wrocławiu pojawiło się kolejnych sześć stolpersteine. Cztery z nich wmurowano przed kamienicą przy ul. Jedności Narodowej 95, gdzie przed wojną mieszkali Alfred, Friede, Erna i Werner Zorkowie. Z całej rodziny tylko Werner Zorek przeżył wojnę. Kolejne dwa – poświęcone rodzinie Treitel – pojawiły się przy ul. Świdnickiej 39.