Treść główna

Historia autentycznych mebli, które wróciły do Domu Edyty Stein

„Marianie,

Przepraszam, że późno odpowiadam na twego e-maila. Jak już prawdopodobnie wiesz, meble będą wkrótce we Wrocławiu?

Odpowiadam na twoje pytania o rodzinne powiązania z Edytą Stein i historię mebli. Augusta Stein była matką Edyty, Erny oraz Paula mojego dziadka. Erna Stein poślubiła Hansa Bibersteina w 1920 roku. Mieli oni dwoje dzieci, Ernsta i Susan. Susan poślubiła Alfreda Batzdorffa i teraz mieszka w Santa Rosa w Kalifornii. Ernst poślubił Hannah Hahn i teraz mieszka w Davis w Kalifornii. Mój ojciec Gerhard Stein był Synem Paula Steina.

Edyta Stein była więc ciotką mojego ojca.

Komplet mebli został wykonany na zamówienie Augusty Stein, jako prezent ślubny dla jej córki Erny. Kiedy w latach trzydziestych Hans i Erna musieli opuścić Wrocław, mogli zabrać ze sobą tylko mniejsze meble? ( Dwie mniejsze części, które ja posiadam są całkiem duże). Osiedlili się w Nowym Jorku, gdzie mieszkali aż do śmierci (Hans 1965 i Erna 1978)

W tym czasie mieszkałem w State College w Pensylwanii, które jest odlegle około 500 km od Nowego Jorku.

Po śmierci Erny, jej córka Susan Batzdorff skontaktowała się ze mną i zapytała czy nie jestem zainteresowany otrzymaniem mebli z domu Erny. Bliższa rodzina nie mogła przejąć całego wyposażenia domu, a nie chcąc sprzedawać mebli lokalnym handlarzom, zaoferowała mi dwie sztuki, pytając jednocześnie czy nie chciałbym więcej. Sprawę transportu miałem załatwić sam. Spodobał mi się ten pomysł, ale mojej dziewczynie nie bardzo.. Jednakże pojechaliśmy moim samochodem z przyczepą do Nowego Jorku w środku zimy. Krotko przed naszym przybyciem przez Nowy Jork przeszła wielka burza śnieżna w wszędzie zalegała gruba warstwa śniegu. To znacznie utrudniło przewóz mebli.

Niedługo potem przeprowadziłem się około 4500 km na wschód do Seattle w stanie Waszyngton, gdzie mieszkam do dziś. Krotko po przyjeździe do Seattle zdecydowałem, ze meble potrzebują renowacji, ponieważ były na nich widoczne ślady transportu. Użyłem mahoniowej bejcy, która była trochę ciemniejsza od oryginalnego wykończenia. Przez wiele lat meble stały w jadalni mojego domu, gdzie bardzo dobrze pasowały. Po dziesięciu latach zdecydowałem, że drewno mebli jest za ciemne, więc rozłożyłem serwantkę (biblioteczkę), żeby można było ją przemalować. Rozpocząłem od wybielenia drewna i nigdy nie zrobiłem nic ponad to. Mebel pozostał w mojej piwnicy do czasu, kiedy dwa lata temu przeprowadziłem się do domu, w którym mieszkam obecnie. Obie sztuki mebli zabrałem do mojego nowego domu. Nie pasowały zbyt dobrze w pokojach, wiec umieściłem je w piwnicy. Rozważałem ich sprzedaż, ale wcześniej postanowiłem sprawdzić, czy ktoś z Wrocławia, powiązany z domem Edyty Stein nie mógłby być nimi zainteresowany. I znalazłem!

Jeśli masz dodatkowe pytania, nie krępuj się, aby się ze mną skontaktować. Susan Batzdorff jest w stanie podać ci więcej szczegółów na temat historii mebli niż ja, odkąd jest więcej niż historykiem rodzinnym. Wysyłam jej kopię tego maila. Myślę, ze byłoby dobrze gdybyście nawiązali ze sobą kontakt. Jeszcze raz przepraszam za późną odpowiedz.

Z poważaniem Ronald Stein”